Marek Baczyński lekarz internista, reumatolog, telefon Gabinet lekarski, Majewskich 26, Gdańsk
Lekarz Polecany – Lekarze Specjaliści z Całej Polski Oceny Komentarze Opinie
Oceny Komentarze Rankingi – Specjaliści z Całej Polski
Marek Baczyński lekarz internista, reumatolog, telefon Gabinet lekarski, Majewskich 26, Gdańsk
Ot, złapałem w Niedzielę jakieś choróbsko ze stanem podgorączkowym 37,5-37,9, silny ból brzucha bez wymiotów i bez biegunki(który całkowicie ustąpił po dwóch dniach), dreszcze, suchy bardzo męczący i trudny do opanowania kaszel. W poniedziałek udałem się do lekarza, przypisała leki antywirusowe + na odporność oraz kaszel i poprosiłem o jak najkrótsze L4 z info, że jak nie przejdzie to przyjdę jeszcze raz. Dostałem do środy. W środę dalej temperatura (max 38,1), kaszel trochę opanowany, ale zamienił się na bardzo bolesny mokry + całkowicie zawalone zatoki. W zasadzie poszedłem po te 2 dni L4, żeby jeszcze przez weekend dojść do siebie i tak oto trafiłem na tego „doktora”, który zapytał co dolega. Mówię powyższe (temperatura nadal 37,5, do 38,1 max – zawalone zatoki i męczący, bolesny w płucach kaszel). Lekarz od razu komentarz, że płuca nie mają zakończeń nerwowych i nie mogą boleć. Odpowiadam jeszcze optymistycznie nastawiony, z uśmiechem – „no ale rozumie Pan o co chodzi, bolesny w okolicach płuc mokry kaszel „. Po czym doktor od razu następny komentarz, cytuję: „To chyba Pan nie pamięta, co Pan mówił w Poniedziałek, bo brzuch Pana bolał.” Od razu podniósł mi ciśnienie. Po diagnozie, (a w zasadzie przypisaniu antybiotyku) zwróciłem mu uwagę, że to nie jest miłe słuchać, że się nie pamięta, co dolegało 2 dni temu. Obruszył się ze stwierdzeniami, że pretensje to można mieć do poprzedniej lekarz, bo tak wpisała (?) Powtórzyłem mu wyraźnie, że miałem BARDZO silny ból brzucha, bo obudził mnie w Niedzielę i chwilę podyskutowaliśmy ale nie miało to większego sensu, bo widzi głupców i hołotę wśród pacjentów. A twierdzę tak, bo wyraźnie widać całkowity brak zaufania co do objawów. Ja rozumiem, że czasem musi mu się trafić jakiś przewrażliwiony pacjent albo ktoś, żeby wyłudzić L4, ale takie komentarze dla młodego człowieka, który raz na dwa lata (o ile!!) potrzebuje L4, bo zachorował są porażające. Nie polecam, z całą doniosłością i odpowiedzialnością nie polecam. Unikajcie.